Ziemia istnieje już około 1.5 miliarda lat mając za sobą zderzenie z planetą wielkości Marsa oraz wielkie bombardowanie. Pokryta jest prawie w całości wodą i tylko w nielicznych miejscach wystają skrawki lądu, które w przyszłości utworzą kontynenty. Tymczasem, głęboko pod wodą rozwijają się pierwsze zalążki życia.
Istnieje kilka teorii na temat tego, skąd wzięło się życie na Ziemi. Jedna z nich głosi, że powstało ono dzięki pływom morskim, które w tamtym czasie były dużo większe, ponieważ księżyc znajdował się znacznie bliżej. Podczas pływów, woda wypłukiwała z powstałych skrawków lądu związki mineralne, które w wodzie były mieszane oraz podgrzewane przez podwodne gejzery i kominy wulkaniczne. Dodatkowej energii dostarczały także wyładowania atmosferyczne. Z takiej mieszanki powstały związki, które później rozwinęły się w pierwsze żywe komórki.
Kolejna z teorii głosi, że życie trafiło na Ziemię z kosmosu, m.in. na kometach niosących wodę. Mimo bardzo ciężkich warunków, jakie panują w przestrzeni kosmicznej, we wnętrzu komety mogły zachodzić reakcje chemiczne, zwłaszcza podczas przelotu blisko Słońca, które umożliwiły powstanie cegiełek życia. Następnie mogły one trafić na Ziemię, gdzie przy odrobinie szczęścia przetrwały przejście przez atmosferę oraz spadły w odpowiednim miejscu, aby móc dalej się rozwijać.
Następna teoria, również zakłada, że życie przywędrowało do nas z kosmosu, jednak tym razem z naszego sąsiada – Marsa. Zakłada ona, że Mars był niegdyś planetą tętniącą życiem. Podczas jednej z kolizji z kometą lub innym obiektem krążącym w układzie słonecznym, fragmenty powierzchni, które zostały wyrzucone w przestrzeń kosmiczną niosły ze sobą żywe komórki. Następnie krążyły one po układzie słonecznym przez miliony lat, aż trafiły w pobliże Ziemi, gdzie zostały ściągnięte przez jej grawitację. Wbrew pozorom proste komórki, czy też bakterie są bardzo odporne na nawet drastyczną zmianę środowiska, dlatego też mogły przetrwać taką kosmiczną podróż, trwającą nawet miliony lat. Podczas podróży w przestrzeni mogły przejść w stan hibernacji ze względu na panujące tam niskie temperatury. Podczas wejścia w atmosferę Ziemi oraz uderzenia o powierzchnię, powstałe ciepło mogło je wybudzić z tego stanu. Komórki i bakterie, które przeżyły taką podróż, mogły teraz w spokoju rozpocząć kolonizację Ziemi.
Jeszcze inna teoria zakłada, że życie na Ziemi zostało przywiezione przez obcych. Teoria mało prawdopodobna zwłaszcza, że jeszcze nie znaleźliśmy w kosmosie obcych form życia, ale kto wie. Być może jesteśmy wytworem lub potomkami obcej cywilizacji, która opuściła swoją planetę i miliardy lat temu przybyła na Ziemię znajdując tutaj swój nowy dom – lub poligon doświadczalny.
Teorii skąd wzięło się życie na Ziemi jest wiele i zapewne każdy ma swoją.